poniedziałek, 28 maja 2012

Tusz do rzęs firmy Lovely

Dalszy ciąg tematu tuszy.

Dzisiaj mam dla Was tusz firmy Lovely - Curling Pump Up, który ma za zadanie pogrubić i unieść nasze rzęsy. Kupiłam w Rossmannie, jego cena to ok. ! 9zł ! - i to jest pierwszy z wielu plusów tego produktu.

Tusz ma rewelacyjną silikonową szczoteczkę, której krótsza część pogrubia rzęsy a dłuższa rozczesuje je. Konsystencja tuszu jest idealna - nie jest gęsty ani wodnisty.
Kolor - czarny. Tusz po nałożeniu szybko zasycha, nie skleja włosków a na swoim miejscu pozostaje do końca dnia. Tusz nie zostawia grudek, nie kruszy się.
Dla mnie ten tusz jest idealny (podobnie jak jego kolega z półki - Spectacular Me) i na pewno będzie moim ulubionym tuszem do rzęs.

Tusz Curling Pump Up na Wizaż.pl:
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=47703

niedziela, 27 maja 2012

Eveline - serum 3w1

Hej, skoro wczoraj było o tuszach, dzisiaj będzie o tym co pod nimi, czyli o bazie.
Właściwie to nie jest typowa baza pod tusz gdyż jest to serum (3w1) do rzęs firmy Eveline, które ma je wzmocnić i wydłużyć.
Według producenta powinnyśmy stosować je na noc, przez min. miesiąc. Stosowałam ponad 2 miesiące i niestety efektów żadnych :( Pomyślałam sobie, że może warto to serum zastosować pod tusz. To był strzał w 10tkę.
Produkt jest biały i takie też są rzęsy po nałożeniu go. Gdy pomalujemy rzęsy, czekamy chwilę (nie doprowadzamy do wyschnięcia) po czyn nakładamy tusz.
Rewelacyjna w tym serum jest silikonowa szczoteczka, która doskonale rozdziela włoski. 
Okazuje się, że nawet najtańszy tusz jaki posiadam, po zastosowaniu tego produktu wygląda rewelacyjnie na rzęsach, które są pogrubione i wydłużone.

Na prawdę warto kupić ten produkt, tym bardziej że nie kosztuje wiele - ok 12zł. Ja jestem nim zachwycona i na pewno będzie stałym elementem w mojej kosmetyczce.

piątek, 25 maja 2012

Moje tusze


Witajcie,
dzisiaj chcę pokazać Wam tusze do rzęs, które aktualnie używam. Nie są to tusze z górnej półki, gdyż ja takich nie stosuję, bo po pierwsze szkoda mi na takie pieniędzy a po drugie te za ponad 100zł nie sprawią że nagle będę miała firanki na oczach. Staram się więc nie przekraczać kwoty 50zł i tego się trzymam.
Mimo, że najtańszy tusz to kwota ok. 9zł a najdroższy to 39zł, jak dla mnie miedzy nimi nie ma różnicy, możliwe że dlatego, bo ja zawsze pod tusze stosuję bazę.

TECHNICZNIE o tych tuszach:
Rimmel, Extra Super Lash (pogrubiający i wydłużający) - cena ok. 13zł, szczoteczka zwykła, lekko podkręcona
Lovely, Curling Pump Up (pogrubiający i wydłużający) - cena ok. 9zł, szczoteczka sylikonowa, z jednej str włoski krótkie (do nakładanie tuszu), z drugiej długie (do rozczesywania rzęs).
Szczegółowa recenzja w poście "Tusz do rzęs firmy Lovely.
Rimmel, Lash Accelerator (wydłużający i odżywczy) - cena ok. 37zł, szczoteczka zwykła, przy końcach cieniutka, po środku grubsza
Clinique, Lash Doublig + Lash Building Primer (pogrubiający) - cena 39zł (w promocji), szczoteczka zwykła, stożkowata.
Szczegółową RECENZJĘ tuszu Clinique znajdziecie w poście "Clinique 2w1", kolejne w przygotowaniu...

wtorek, 22 maja 2012

Letnie propozycje

Oto moje propozycje na zdobienie dłoni i stóp:

Stylizacja dłoni:
Manicure wykonałam lakierami.
Na paznokcie pomalowane Base Coat'em nakładamy 2 warstwy czerwonego lakieru.
Kiedy wyschnie, robimy złoty, brokatowy french, a kiedy i ten wyschnie to czarnym lakierem do zdobienia o cienkim pędzelku, malujemy 2 kreseczki.
Całość pokrywamy wysuszaczem i nabłyszczaczem.










Stylizacja stóp:
Całość została wykonana żelem UV.
Na zmatowioną i odtłuszczona płytkę nakładamy biały żel i formujemy linię uśmiechu, utwardzamy w lampie.
Przeźroczysty żel nakładamy na całe paznokcie, na to na nakładamy ozdóbki (serduszka) na kształt motylka a na środek nakładamy złotego "piega".
Utwardzamy w lampie i na to nakładamy ostatnią warstwę przeźroczystego żelu, który znowu utwardzamy. Zmywamy płynem lepką warstwę i na koniec paznokcie malujemy Fluo Top Coat.

niedziela, 20 maja 2012

Książki, które zostaną ze mną długo...


Parę lat temu w moje ręce dostała się pewna książka, książka która poruszyła mnie do głębi.
„Jeźdźca Miedzianego” – bo o tej książce mowa – przeczytałam jednym tchem, śmiejąc się i płacząc na przemian. Gdy przeczytałam ją całą zdziwiłam się, że tak się skończyła a właściwie to się nie skończyła.
Gdy okazało się, że są jej kontynuacje, bez namysłu kupiłam je i tak oto weszłam w świat Tatiany i Aleksandra…
Książki przedstawiają perypetie młodej Rosjanki i Amerykanina, którzy robią wszystko by ich uczucie przetrwało, pomimo wojny i wszystkiego co dzieje się w okupowanym Leningradzie.

Książka napisana jest w taki sposób, że nawet przeciwnicy czytania, gdy usiądą w fotelu z tą książką, to zaraz będą chcieli łapać się za tom 2 i 3 – aczkolwiek tom 3 jest najsłabszy i jak dla mnie mocno naciągany.
Mimo tego książki warto jest przeczytać, gdy to zrobimy latami będziemy wspominać Tatianę i jej walkę o to co w życiu najważniejsze…

Tu można kupić książki:
TOM 1 - http://www.empik.com/jezdziec-miedziany-simons-paullina,3019258,ksiazka-p
TOM 2 - http://www.empik.com/tatiana-i-aleksander-simons-paullina,3019260,ksiazka-p
TOM 3 - http://www.empik.com/ogrod-letni,3019259,ksiazka-p?gclid=CLeakvfNj7ACFUVc3wod-BoTqw

piątek, 18 maja 2012

Moja mała kolekcja oraz ulubieniec

Oto kolekcja moich lakierów, jest ich 64 szt (same kolorowe) :) 

Wcześniej miałam je w dużej kosmetyczce, ale po wylaniu się jednego z lakierów, postanowiłam je uporządkować i od tamtej pory mają miejsce w pudełku.
Przeważa kolor czerwony i różowy, ale są tez lakiery fioletowe, niebieskie, beżowe i brązy.

A tu kolekcja moich ozdóbek do stylizacji paznokci: hologramy, brokaty, kryształki Swarovskiego i inne kamyczki...
Trzymam je w odkręcanych "Piramidkach", które kupiłam w hurtowni kosmetycznej (10 pojemniczków, 15zł).

Wiem, też jest tego spora ilość, ale co ja poradzę, że mam na tym punkcie hopla? :)

A to jest mój ulubieniec na miniony tydzień - Lakier firmy Eveline, nr 496, ok 7,00 - przepiękny kolor nude.

Nosiłam go na paznokciach aż 4 dni, gdzie u mnie to naprawdę długo, bo zazwyczaj zmywam lakier po 2ch dniach. Pewnie miałabym go do dzisiaj ale niestety, wczoraj wieczorem pękł mi jeden paznokieć, a że nie chciało mi się naklejać tipsa to je obcięłam i teraz mam paznokcie "inwalidki" - króciutkie, dzięki którym moje paluszki to małe paróweczki :)

środa, 16 maja 2012

Clinique 2 w 1 - pogrubiający tusz do rzęs


Witajcie,
dzisiaj przychodzę do Was z recenzją tuszu do rzęs firmy Clinique (2 w 1) - cena 39,00 (w promocji) w Douglasie.

Jest to tusz, który nasze rzęsy ma pogrubić - z jednej strony posiada białą bazę, która zwiększa objętość rzęs, a z drugiej strony znajduje się tusz, który ma pogrubić i wydłużyć włoski.






Najpierw na rzęsy nakładamy bazę - baza jest biała i widoczna, produkt nie uczula i gdy dostanie się do oczu to nie szczypie. Gdy baza lekko przeschnie to malujemy oczy tuszem, który jest idealnie czarny, posiada rewelacyjnie cienką, stożkowatą szczoteczkę, którą pomalujemy nawet najkrótsze włoski w zakamarkach oczu. Ja zawsze maluję dwie warstwy, tak by efekt był mocniejszy ale nie przesadzony.
Tusz jest na prawdę dobrej jakości - przez cały dzień zostaje na swoim miejscu, nie kruszy się przy czym łatwy jest do zmycia.
Spektakularnych efektów nie ma, a tego się spodziewałam, szczególnie że w regularnej cenie tusz jest drogi i ja bym go za normalną cenę nie kupiła.

wtorek, 15 maja 2012

Ulubieńcy na słoneczne dni

Oto moje ulubione lakiery, bez których nie mogłabym się obejść wiosną i latem. Dzięki nim paznokcie wyglądają bosko - są kolorowe i na pewno przykuwają uwagę swoją intensywnością.
Dodatkowo gadżet - pilnik do paznokci, który z jednej strony pokryty jest kamyczkami a z drugiej jest normalnym pilnikiem.

LAKIERY od lewej:
NYC - nr 115 - 4,99 (Pepco)
NYC - nr 111 - 4,99 (Pepco)
Lovely - nr 305 - ok 7,00 (Rossmann)
Delia Coral - nr 100 - 5,99 (Carrefour)
Miss Sporty - nr 301 - ok 6,00 (Rossmann)
Wibo - nr 304 - ok 6,00 (Rossmann)
Essence - nr 93 - ok 6,00 (Douglas)

Pilniczek - prezent, więc ceny nie znam

niedziela, 13 maja 2012

Buciki z CCC

Przedstawiam Wam mój nowy nabytek - buty ze sklepu CCC. Czaiłam się na nie już od tamtego roku, ale w żadnym sklepie w moim mieście nie mogłam znaleźć odpowiedniego numeru buta, były albo za małe albo za duże. W końcu (po około roku), przypadkiem natknęłam się na nie a co ważniejsze, na właściwy numer - od razu je kupiłam tym bardziej, że były w promocji - 39,00 (z 89,00).
Butki są lakierowane i imitują skórę krokodyla.
Okazały się MEGA wygodne, jedynie bez jakiejkolwiek ochrony (np. bez podkolanówek lub stópek) obcierają mnie na pięcie.
Jestem przeszczęśliwa, że udało mi się je kupić.

Wypuszczono je w 2ch kolorach - czarnym i brązowym.


Pierwszy (kolejny) dzień ...


Witajcie,
ten blog jest kontynuacją mojego poprzedniego bloga http://arkanawdzieku.blog.onet.pl/, który niestety musiałam pozostawić samemu sobie, gdyż jak się okazało, miałam straszne problemy techniczne z nim i ostatnio bardzo często wchodząc na bloga, wyskakiwały błędy oraz dowiadywałam się, że mój blog nie istnieje :(
Mam nadzieję, że na tym blogu problemów nie będę miała.