piątek, 25 lipca 2014

Moc aloesu

Już wiele lat temu odkryłam napój aloesowy, który według mnie jest pyszny. Uwielbiam jego odświeżający smak i te maleńkie drobinki pływające w butelce :)


Napój aloesowy zawiera zazwyczaj około 30 % wyciągu z aloesu i pulpy aloesowej. Reszta to woda mineralna i dodatkowe składniki takie jak fruktoza, miód i aromat winogronowy. Napój aloesowy pozytywnie wpływa na organizm i są świetną alternatywą dla słodkich napojów gazowanych. Pić może go każdy jednak jest skierowany głównie dla osób, które są narażone na duże dawki stresu, przewlekle zmęczone i o obniżonej odporności organizmu. Ze względu na wcześniej wspomniane właściwości łagodzące, aloes świetnie sprawdza się w sytuacji, gdy masz podrażniony żołądek i nie czujesz się najlepiej albo w sytuacji, gdy męczą Cię wzdęcia. Świetnie oczyszcza kosmyki jelitowe, dzięki czemu organizm lepiej przyswaja wartości odżywcze spożywanych przez nas pokarmów.
Dodatkowym plusem napoju z aloesu jest fakt, że nie zawieraj konserwantów, więc spokojnie mogą go pić także dzieci. Po schłodzeniu doskonale orzeźwia i gasi pragnienie, dlatego warto zastanowić się nad wprowadzeniem go do swojej diety. 
Ale jakoś nigdy nie zastanawiałam się nad dobroczynnym wpływem aloesu na nasze ciało i skórę. 


Ostatnio szukając czegoś lekkiego, co mocno nawilżyłoby moją twarz natknęłam się na żel aloesowy. Czytałam w internecie same pochlebne opinie na jego temat, więc na drugi dzień poszłam do sklepu zielarskiego i tak oto stałam się posiadaczką swojego pierwszego w życiu żelu aloesowego firmy Pharapharm Therapy (cena 18,90):


"Seria australijskich kosmetyków aloesowych na bazie naturalnego aloesu. Zawartość w produktach od 75-99,92 % aloesu. Nie zawierają sproszkowanego ekstraktu-produkowane są z naturalnego aloesu. Bazowym składnikiem linii jest Aloes Barbadensis. Zawiera enzymy proteolityczne i ACEMANNAN, który to składnik wykazuje największe działanie nawilżające, przeciwzapalne, antyutleniające, regenerujace, łagodzące, wzmacniające, odżywcze i ochronne-aktywny naturalny filtr UVA,UVB. Zawarta Izobarbaloina działa przeciwbólowo. Produkty importowane z Australii."

Ale tak naprawdę co to jest żel aloesowy i jakie są jego zalety?
Żel Aloesowy jest to bezwonna, nienatłuszczająca, zmiękczająca i szybko wchłaniana przez skórę substancja. Jako adaptogen, dostosowuje się do potrzeb organizmu. Zawartość Aloe Barbadensis w przypadku tego oto żelu wynosi aż 97,4%.
Żel ten doskonale się wchłania, nie zatyka porów i łagodzi stany zapalne. Stosowany miejscowo stymuluje, poprawia i utrzymuje dobrą cyrkulację krwi powodując jej utlenienie i szybsze wydalanie toksyn. Tworzy na skórze delikatny film i utrzymuje naturalną wilgotność.
Żel aloesowy posiada właściwości ściągające i chłodzące. Działa biobójczo na drobnoustroje, a w przypadku ran przyspiesza fazę regeneracji tkanki. Nie wykazuje działań ubocznych, nie powoduje reakcji alergicznych.
Żel aloesowy polecany jest do każdego rodzaju skóry, również do skóry wrażliwej. Polecany dla osób narażonych na ekspozycję słońca i potrzebujących szybkiego nawilżenia. 
Idealnie sprawdza się w stanach zapalnych, oparzeniach (również słonecznych), ukąszeniach owadów, podrażnieniach skóry, wysypkach, odleżynach i alergicznych reakcjach skóry. Polecany dla wyjeżdżających na wakacje.

Okazuje się, że żel aloesowy to samo dobro dla naszej skóry. A na dodatek żel idealnie spisuje się jako kosmetyk pod makijaż bo wchłania się szybko i co najważniejsze nie zostawia lepkiej warstwy na buzi.
Ja zaopatrzyłam się także w dużą tubę żelu aloesowego Alterrmedica, po to by smarować nim podrażnioną słońcem i depilacją skórę.

A czy Wy również używacie żeli aloesowych do pielęgnacji Waszej skóry?

wtorek, 22 lipca 2014

Współpraca z firmą Efektima

Kochani, jakiś czas temu podjęłam współpracę z polską firmą kosmetyczną Efektima


W ramach współpracy otrzymałam do testowania 2 maseczki do twarzy: nawilżająca i oczyszczająca:



Maseczki te wyglądają bardzo obiecująco i mam co do nich duże nadzieje, zobaczymy jakie będą. 
Niedługo recenzja tych maseczek.
Buziaki :*

niedziela, 6 lipca 2014

DWUtygodniowa nieobecność

Kochani,
od jutra przez, 2 tygodnie będę przebywać na szkoleniu w Warszawie, więc nie będę postować.
Wybaczcie, ale mój harmonogram na każdy dzień jest mega napięty i po prostu nie będę miała czasu na pisanie.

Buziaki :* :* :*

środa, 2 lipca 2014

VICHY Capital Soleil SPF 50 - przeciwsłoneczna, matująca emulsja do twarzy

Jestem osobą, która dużą wagę przywiązuje do stanu swojej cery. Zawsze staram się o nią należycie dbać. Zawszę robię demakijaż, oczyszczam ją żelem, potem wcieram sera i kremy. Ale nigdy nie przywiązywałam wagi do ochrony mojej twarzy przed promieniami słonecznymi.
Owszem, kiedy byłam na wakacjach w ciepłych krajach zawsze miałam ze sobą standardowe emulsje czy olejki do ciała. Minimum faktor 30. Oczywiście twarz też należycie i staranie nimi zabezpieczałam. Ale nienawidziłam ich tłustej konsystencji i tego filmu, który zostawiały na ciele. Więc kiedy tylko wracałam z urlopu, wszystkie blokery szły w odstawkę, bo nie wyobrażałam sobie, że mogę nakładać podkład na tak tłustą bazę, bo nie dość że i bez tego się świecę jak latarnia to z takim kosmetykiem na twarzy bym wyglądała tragicznie. 
Aż do teraz, kiedy dzięki YouTube odkryłam emulsję Vichy Capital Soleil do cery mieszanej i tłustej:


"Krem przeznaczony do ochrony przeciwsłonecznej skóry twarzy. Odpowiedni do skóry mieszanej i tłustej. Zapewnia wysoką ochronę dzięki formule wzbogaconej w MEXORYL® oraz MINERAŁY. Pomaga chronić skórę przed uszkodzeniami słonecznymi, przebarwieniami i jej przedwczesnym starzeniem się.  Wyjątkowa, lekko pachnąca, wodoodporna, mleczna konsystencja. Szybko się wchłania, nie klei i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Fotostabilny. Hipoalergiczny. Wodoodporny. Bez parabenu. Zawiera wzmacniającą i kojącą Wodę Termalną z Vichy. Odpowiedni do skóry wrażliwej." 

Na YouTubie bardzo dużo dziewczyn zachwycało się i polecało tą emulsję. Więc skoro był polecany przez tak wiele dziewczyn, które tak jak ja maja tłustą cerę to stwierdziłam, że warto go spróbować. Kupiłam go w aptece za 54zł.
Emulsja znajduje się w zwyczajnej, żółtawej, 50 mililitrowej tubce, otwieranej do góry. Emulsja przepięknie pachnie, mi kojarzy się ten zapach z plażą i morzem. Emulsja jest koloru ecru a jego konsystencja jest troszkę gęstawa.


Emulsję tą bardzo przyjemnie aplikuje się na twarz - nie dość że ślicznie pachnie to dobrze rozprowadza się ją po buzi. Jednak trzeba robić to sprawnie, bo krem dość szybko wysycha. Krem nie bieli i wchłania się błyskawicznie, a na twarzy zostawia aksamitną ale nie lepiącą się warstwę. 
Krem idealnie nadaje się pod makijaż, zarówno osobno jak i w połączeniu z innymi kremami. Bez problemu możemy najpierw nałożyć filtr a za chwilę na to nasz codzienny krem i wykonać cały makijaż, który utrzymuje się na twarzy długo.
Krem ten rzeczywiście matuje, oczywiście nie jest to super długotrwały mat, ale jednak parę godzin mamy matową buzię.

Ja z kremu jestem bardzo zadowolona. Nie żałuję wydanych 54 zł na niego i z czystym sumieniem mogę Wam go polecić.

A czy Wy używacie kremów z wysokimi filtrami?